Z wiatrem
Na fali czuję się wtedy, gdy wszystko dobrze mi się układa.
Kiedy moje starania przynoszą efekty i kiedy widzę postępy swoich działań.
Na fali jestem wtedy, gdy słucham siebie, gdy priorytetem czynię pragnienia swojego serca a nie pragnienia tego świata.
Kiedy jestem w zgodzie ze sobą, mogę rozważnie decydować którą fale podjąć a którą odpuścić.
Kiedy jestem w zgodzie ze sobą wiem, że każda falą którą odpuszczę przyjemnie mną zakołysze a ta którą podejmę na pewno będzie moja.
Jestem zawodową tancerką. Bardzo łatwo wpadam w przepracowanie i przetrenowanie. Bardzo łatwo ulegam ambicjom i podążam za swoim ego.
Moja praca jest ekscytująca, pochłaniająca i przenosi mnie do zupełnie innego świata.
Potrzebuje odwagi by umieć odpuścić jakiś projekt. Wiary w siebie, by pozwolić sobie na tydzień odpoczynku zamiast kolejnych treningów. Ale tylko wtedy, gdy dbam o siebie, o swoje ciało i swojego ducha tylko wtedy mam szanse zdobywać i tworzyć projekty które prawdziwie chcę i z których jestem prawdziwie dumna przez długie lata.
Nie ilość a jakość.
Nie walka a akceptacja.
Nie wymuszanie a odpuszczanie.
To mój klucz do bycia na fali.
Kinga Ratajczyk