Wypatrując fali
Być na fali...dać się poprowadzić sile potężniejszej od nas, z odwagą, z pasją i w zgodzie ze sobą. A jeśli fala nas połknie, dać się zatopić i znów z wyczuciem i w dobrym momencie odbić od dna. Nie kontrolować, nie siedzieć w głowie, nie latać z miernikiem, nie oceniać. Zatrzymać się w odczuwaniu, w przyjmowaniu tego, co życie nam przynosi. Być na fali, czyli zsynchronizować się z ruchem życia, unosić się bez oporu, bez oceny, ale z uważnością na to, co wokół, na smaki, zapachy, dźwięki, drobiazgi i na to co podpowiada nam intuicja. Być na fali czyli dać ponieść się pragnieniom płynącym z serca, nie stawiać oporu samemu sobie :) Jeżeli formuje się w nas fala i nadpływa, dobrze jest wskoczyć na tę deskę surfingową, rozpoznać dobry moment i z radością dać się ponieść życiu.
Kinga Ratajczyk