Scena jak fala
Dla mnie bycie na fali to stan kiedy zapominasz o wszystkim i odrywasz się na chwilę od ciała. Nie łatwo ten stan złapać. Czasem śpiewając piosenkę nie do końca pewnie się ją śpiewa. Innym razem wchodząc na scenę, po nabiciu rytmu przez perkusistę wskakuje się na fale, dźwięk wychodzi jakby milion razy tym rejestrem wcześniej się wydostawał, wskakuje się na fale i z łatwością sunie przed całą publicznością, która jeszcze daje to dziwne uczucie w brzuchu i dodaje emocji, przez co czujesz się jak byś był powietrzem zmieszanym z dźwiękiem, które z Ciebie wychodzi. Kiedy zaś dosłownie uda Ci się złapać falę, uczucie jest podobne, ale trzeba się najpierw trochę nagimnastykowac żeby ten stan osiągnąć :)
Twórca etapu:
Kinga Ratajczyk