Na fali małych wielkich spełnień
Bycie na fali to świat, w którym wszystko się może zdarzyć, to przestrzeń w mojej duszy, gdzie wiara to moje drugie imię. Płynę wtedy na fali najwyższej energii wszechświata, gdzie wszystko jest możliwe. Tak pewnie jak profesjonaliści na swych deskach surfingowych, z nogami ufnymi podłożu, oczami ku sprzyjającej, kolejnej fali. W euforii gilgoczącej gardło, wydobywające radosne dźwięki i wzruszenia serca. Prozaicznie, jak np. gdy w końcu przyszła lodówka do mieszkania, które zdobyłam w Holandii, ale też duchowo, gdy namaluje obraz abstrakcyjny w ogródku. W jedności z naturą, w lesie jednocząc się w cudownej, głębokiej zieleni. Nad morzem, gdy niebieska przestrzeń roztacza swą potęgę istnienia, wdychając powietrze pełną piersią, z rozłożonymi, niewidocznymi dla oczu skrzydłami...wiem i czuję, że jestem na fali.
Kuba Kuzia