Bój się i rób
Czuję, że jestem na fali, gdy robię to, co kocham. W moim przypadku nie jest to jednak praca (wspaniale, gdy komuś udaje się łączyć pracę z pasją), lecz pewne aktywności, które kocham robić w wolnym czasie - wtedy zapominam o problemach. Z pracy czuję satysfakcję i w pełni mi to wystarcza. W skrócie o mnie: mam 33 lata i czuję, że jestem w świetnym momencie swojego życia. Łatwo nie było, ale dopiero od kilku lat czuję się dobrze sama ze sobą, akceptuje siebie i to jest właśnie to, do czego dążę całe życie. Wiem, czego chcę i słucham siebie, oddzielam oczekiwania innych i nie pozwalam, żeby inni za mnie decydowali, nikt za mnie życia nie przeżyje. Kocham góry, jazdę na rowerze, podróże, od tego roku także SUPy oraz surfing, którego miałam okazję spróbować w Maroko i czuję, że chciałabym jeszcze i jeszcze... Żeby chcieć dalej się w tym spełniać wiem, że muszę dbać o siebie jak najlepiej, żeby mieć energię, żeby jak najdłużej móc robić te wszystkie wspaniałe rzeczy. Być na fali nie oznacza wielkiego bogactwa, dużej ilości followersów na Instagramie (chociaż jest to dobre źródło inspiracji i motywacji), bycia popularną czy znaną osobą. To czerpanie radości z życia, odnalezienie własnego ja, spełnianie swoich pragnień. To apetyt na życie, słuchanie siebie, satysfakcja z tego co się robi. Chodzi o to, żeby także bać się i działać, żeby wykraczać poza swoje granice. Ja często się boje, gdy robię to co kocham, np. gdy chodzę w wysokie góry a z moim lekkim lękiem wysokości nie raz bywało ciężko. Ale to uczucie, gdy się człowiek przełamie i spróbuje, przekroczy swoją granicę.. nie do opisania... to jest właśnie dla mnie bycie na fali 😊 Bójmy się i róbmy!
Kinga Ratajczyk